Grafik pracy na pół etatu – o czym trzeba pamiętać?
Zatrudnienie pracownika na niepełną część etatu, np. 1/2 to rozwiązanie niosące pewne korzyści dla obu stron. Trzeba jednak pamiętać, by odpowiednio ułożyć grafik pracy. Na stacji paliw będzie to wyglądało całkiem inaczej niż np. w restauracji czy hotelu.
Pierwszym działaniem będzie proporcjonalne obniżenie, wymiaru pracy w danym okresie względem wymiaru dla całego etatu. Aby ten ustalić trzeba w tym celu sięgnąć do art. 130 kodeksu pracy, a więc:
- pomnożyć liczbę tygodni w danym okresie rozliczeniowym przez 40;
- do otrzymanego wyniku dodać iloczyn 8 godzin i liczby dni do końcu okresu rozliczeniowego;
- uwzględnić święta wolne od pracy w okresie rozliczeniowym;
Obniżony wymiar czasu pracy dotyczy liczby godzin jaką można zaplanować pracownikowi w danym okresie, należy jednak pamiętać, że pracownikom w niepełnym etacie przysługuje taka sama minimalna liczba dni wolnych w okresie rozliczeniowym jak pracownikom na zatrudnionym na cały etat.
Dla osób pracujących w niepełnym wymiarze najłatwiejsze będzie przyjęcie miesięcznego okresu rozliczeniowego, natomiast nie ma przeszkód alby pracownik niepełnoetatowy pracował w dłuższych okresach rozliczeniowych.
W umowie o pracę trzeba zawrzeć odpowiednie zapisy, a będą to m.in.: rozkład czasu pracy oraz dopuszczalna liczba godzin do przepracowania ponad wymiar czasu pracy tzw. „dopełnienie do etatu”. To od tych ustaleń między stronami i stosownych zapisów w umowie oraz harmonogramie będzie zależało, kiedy dla pracownika zatrudnionego na 1/2 etatu w danym dniu pracy rozpoczynają się godziny nadliczbowe. Dla jednego pracownika standardową sytuacją będzie przepracowanie 8 godzin jednego dnia, by następnego mieć wolne. Inny natomiast już po przekroczeniu 4 godzin pracy w danym dniu zyska uprawnienia do dodatku za godziny nadliczbowe.
Należy pamiętać o tym, że choć wymiar czasu pracy jest inny dla osoby zatrudnionej na 1/2 etatu niż dla pracujących na pełen etat, to normy czasu pracy pozostają jednakowe dla wszystkich pracowników. Jeżeli tylko przestrzegane są przepisy dotyczące odpoczynku dobowego, pracownik może więc przez kilka dni pracować tak, jak gdyby był zatrudniony na pełen etat, a w kolejnych może mieć zaplanowane dni harmonogramowo wolne. Często taki układ jest korzystny dla niego, gdyż codzienne dojazdy do pracy na 4 godziny byłyby znacznie mniej opłacalne ekonomicznie niż przyjazd np. 2 razy w tygodniu i praca po 10 godzin. Dotyczy to zwłaszcza osób mieszkających daleko od miejsca pracy.
Autor: Sandra Wardecka